czwartek, 29 listopada 2012

Rozdział 1

"A ona, w ciemną noc, dławiąc się łzami dalej go kocha"

   Leżałam na łóżku, nieprzytomnie wpatrując się w jego cień. Sączył wino, natomiast w drugiej ręce trzymał papierosa. Widziałam, jak z jego ust wydmuchiwany był dymek. Palenie - okropny nałóg mojego chłopaka. "Chłopaka?" -pomyślałam. Nie wiem, czy mogę go nazywać "moim", a co dopiero "chłopakiem". Jego brązowe tęczówki onieśmielały całe moje ciało, momentalnie zaczynałam się trząść. Wyrzucił na podłogę niedopałek papierosa. Nie lubiłam, jak to robił.
-Zayn, możesz to podnieść? -zapytałam niepewnie, bałam się jego reakcji.
-Nie. -burknął, wyjmując z paczki drugiego papierosa.
-Zayn, proszę cię... -przerwał mi.
-Nie! -krzyknął, jego oczy pokazywały, że jest zły.
Nie chciałam, żeby sytuacja z wczorajszego wieczoru się powtórzyła, więc wstałam z łóżka i poszłam do sąsiedniego pokoju. Przechodząc obok lustra, zatrzymałam się. Zobaczyłam moją twarz. Blada cera, czerwone oczy i posiniaczone ciało. Wyglądam jak potwór, nie jak osiemnastoletnia dziewczyna. 
-Co ty robisz? -zapytał Malik.
-Przeglądam się, nie widzisz? -odpowiedziałam podwyższonym tonem, którego chciałam uniknąć.
Zbliżał się do mnie. Całe ciało miałam  jak z waty, trzęsłam się. Stanął za mną, objął mnie w talii. Z jego ust czuć było woń alkoholu. 
-Chodź do łóżka. -zaproponował.
-Nie mam ochoty. -odpowiedziałam, zabierając jego ręce z mojego ciała.
-Słucham? -zapytał, zaciskając pięści. 
Boję się. Czuję łzę na policzku. Zaczęłam płakać. Zayn obrócił mnie, wytarł opuszkami palców mokrą twarz i wziął mnie na ręce. Położył mnie na łóżku i zaczął rozpinać moją koszulę. Uderzyłam go lekko w rękę. 
-Mówiłam ci, nie mam ochoty... -powiedziałam to wstając z łóżka i zapinając guziki.
-Ale ja mam. -Malik uśmiechnął się.
-Nie jestem przedmiotem, którym możesz się tak po prostu zabawiać, jasne? Wyjdź stąd. -moje oczy spotkały się z jego gniewnym wzrokiem. Bałam się, nie wiedziałam, co zamierza zrobić. On po prostu mnie posłuchał i wyszedł jak gdyby nigdy nic. Ucieszyłam się, a potem usiadłam na łóżku i wzięłam do ręki poduszkę. Znowu zaczęłam płakać. Uświadomiłam sobie, że kocham Zayna, ale nie będę umiała z nim żyć dopóki nie będzie taki, jak kiedyś. Ten stary,kochany chłopak, który troszczył się o mnie i kochał mnie najmocniej na świecie. Takiego go pamiętam i takiego chcę go pamiętać. 

   Obudziłam się. Słońce wlatywało przez duże okno do mojego pokoju.Wstając zobaczyłam moją czarną twarz od tuszu do rzęs. Płakałam całą noc, wiedziałam to. Wzięłam do ręki telefon, żeby sprawdzić, czy ktoś do mnie dzwonił. Nikt, za to był 1 sms. Miałam nadzieję, że był od Zayna, ale na wyświetlaczu pojawiło się imię 'Harry'. Tak, to ten Loczek, który o mnie dba i pomaga mi w trudnych chwilach. To mój troskliwy, najlepszy przyjaciel bez którego nie potrafiłabym żyć. Nie zastanawiając się dłużej, otworzyłam wiadomość.
"Cześć, co u ciebie? Widziałem, że  Zayn wczoraj od ciebie wychodził. Wszystko jest ok? xx"
"Nie, nie jest ok, Harry. Nie daję sobie z tym wszystkim rady. Kocham Malika i wiem, że nigdy nie przestanę, ale jeżeli nadal ma tak być, to nie wiem, czy dożyję do 20 lat. Boję się, że pewnego dnia go stracę przez to, że tyle pije i pali. Myślałam, że potrafię być silna, myliłam się.  Jestem słabeuszem." -pomyślałam.
"Tak, wszystko ok, dzięki, że się troszczysz :)xx"
Nie chciałam nic więcej pisać. Zawsze, kiedy mówiłam Loczkowi, że Zayn mnie bił, przychodził do nas i wygarniał mu. Miałam tego dosyć, ale cieszyłam się, że stawał w mojej obronie.

"Teraz jedyne co mi pozostało to udawać, że wszystko jest ok, że twoje imię nie wywołuje u mnie dreszczy, że na twój widok moje serce nie przyspiesza"

   Przeglądając twittera natknęłam się na coś, co wzbudziło we mnie agresję. "Ta głupia dziewucha zmieniła naszego Zayna, nie ma prawa tego robić, niech się nie wtrąca w jego karierę, bo zaraz rozwali cały zespół!". Ja go zmieniłam? Ja? Nie chciało mi się w to wierzyć. Zaczęłam się śmiać.
Jak mogą mnie oskarżać o zniszczenie dawnego Zayna? Nie mieści mi się to w głowie. Ja próbowałam mu pomóc, nawet nie wiedzą, ile trudu sobie zadaję, żeby Malik przestał w końcu pić i palić. Zawsze nadaremno, bo i tak robił swoje. Po tweecie tej dziewczyny dostałam z milion tweetów,  treścią przypominały tamtego. Potem kilkadziesiąt osób dało mi unfollow. Nie chciałam dłużej patrzeć na tą wielką masakrę na twitterze, więc wyłączyłam laptopa i zaczęłam  patrzeć na ulice Londynu. Nigdy nie sądziłam, że pojawię się w takiej sytuacji, jak ta teraz. 

  "Gdy zamykają się jedne drzwi do szczęścia, otwierają się inne, ale my patrzymy na pierwsze drzwi tak długo, że nie widzimy tych drugich" -czyli w tym momencie utknęłam w drzwiach z napisem 'Zayn Malik'.


~*~
Premiera miała być 3 grudnia, ale postanowiłam dodać  ten rozdział dzisiaj :) Jest to nowe opowiadanie, więc mogłabym liczyć na waszą opinię? Proszę :)

Kiedy następny? Nie wiem, za tydzień, dwa.

Jeżeli macie jakieś pytania, zapraszam@DameLukey / ask

CHCESZ BYĆ POWIADAMIANY O NOWYM ROZDZIALE NA TYM BLOGU? W KOMENTARZU LUB DO MNIE NA TWITTERZE NAPISZ SWÓJ TWITTEROWY NICK :)

7 komentarzy:

  1. Bardzo, ale to bardzo mi się podoba! Ciekawy początek i już nie mogę się doczekać następnego rozdziału!
    Informuj mnie na tt (@laadycher) ;)

    I zapraszam do mnie xx

    OdpowiedzUsuń
  2. zaintrygowałaś mnie tym początkiem :)
    dość ciekawie się zapowiada, więc
    także chcę być informowana na tt:
    @tizie
    udałoby Ci się szybciej wstawić rozdział? :)

    http://every-piece-of-your-heart.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne. Uwielbiam ten rozdział, jest taki inny (?) od wszystkich blogów które czytam xx Trzyma w napięciu, tak dalej!
    + zapraszam na opowiadanie o 1D http://jealous-of-us.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny pomysł, podoba mi się :D
    Zapraszam tutaj donttrustyourdestiny.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo Ciekawy czekam na kolejny :))

    OdpowiedzUsuń
  6. omg, boski rozdział :O czekam na kolejny! xx @crooire

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie się zapowiada na sto procent będę czytała kolejne rozdziały.

    Zapraszam do mnie : * xoxo
    misterio-del-amor.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń